czwartek, 19 marca 2015

odnalezione imię czarodziejki


czasem straszliwe zrządzenia okrutnego Losu każą czarodziejce zejść na ziemię.
tak stało się i tym razem: zabrakło jej papierosów.
poranna kawa bez papierosa?? niemożliwe!!
więc pozbierała się. nalała kawy do ukochanego zielonego kubeczka "koci żywot" i powędrowała wśród śmiertelników do najbliższego miejsca obficie zaopatrzonego w czerwone malborki setki. 
nie pali w domu więc przysiadła z papierosem kawą i wielkim zeszytem na notatki magiczne przy stoliku przed zamkniętą o tej porze dnia winiarnią.
paliła. popijała kawę. robiła notatki z myśli przechodzących śmiertelnych istot niemagicznych.... 
aż otworzyły się drzwi winiarni (teoretycznie o tej porze dnia zamkniętej). 
wyszedł z nich PanPrzystojny i stawiając na stoliku popielniczkę powiedział:
- wybrałem najpiękniejszą jaką miałem. przyda ci się Iskierko.
- dziękuję. to jest właśnie moje zagubione dawno imię. skąd wiedziałeś?? - zapytała.
- bo twoje oczy iskrzą uśmiech rozjaśnia świat i jesteś moją dobrą wróżbą - gdy cię zobaczę - dzień jest udany. 


- jeszcze przez chwilę tu będę. ciesz się udanymi dniami.
- a gdy odejdziesz?? 
- pozostawię ci światełko które poprowadzi cię wprost do spełnienia marzenia. to moje podziękowanie za przypomnienie imienia. 


fot:Regina

4 komentarze:

  1. Zaba Zabiasta19 marca 2015 13:07

    Iskierko...Zdjęcie magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam tę sesję!! Regina porobiła fenomenalne foty.
    Żabo.... a'propos komenta na fejsie..... to było miłe ale ja nikogo nie szukam. ja moją Miłość już znalazłam..... daaaaaaaaaaawno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaba Zabiasta19 marca 2015 15:09

    Wiem, wiem ;) Ale uznanie z ust Przystojnych łaskoczą nasze Ega :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. i to całkiem przyjemnie :D
    o wiele przyjemniej niż prośba bezdomnego o papierosa choć tę spełniłam :)

    OdpowiedzUsuń